Jej łzy były moim światłem to recenzja powieści wizualnej
Zdjęcia
Zacznę tę konkretną historię od recenzji powieści wizualnej „Nami”. Ta powieść wizualna oparta jest na japońskim micie Amuro Buruka, opowiadanym z punktu widzenia młodej dziewczyny, która zostaje wrzucona do piekła, ponieważ jej rodzice decydują, że musi tam zostać co najmniej jeszcze rok, aby ją przeżyć. przeznaczenie. Następnie Nami musi przejść przez trzy różne zakończenia, które wiążą się z miłością do innych duchów, zrzuceniem z góry, znalezieniem jedynej osoby, która pomoże jej uciec, a na koniec zginięciem podczas próby ocalenia innej duszy. Każde z tych zakończeń ma swoje własne powody, a także własne emocjonalne wyzwalacze, które ujawniły się w działaniach głównej bohaterki, Nami. Chociaż wszystkie te zakończenia są emocjonalne i opierają się na różnych emocjach gry, ma ona również spory udział w fikcji fanów.
Z pierwszym zakończeniem w miejscu przyglądasz się sytuacji Nami po tym, jak dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, i że jedynym sposobem na powrót do nieba jest rzucenie się na Boga. To ekstremalny akt, który nie tylko kosztuje Nami życie, ale także całkowicie zmienia bieg wydarzeń w visual novel. Jedną z głównych rzeczy, które uwielbiam w tym zakończeniu, jest to, że łączy się ono z drugim zakończeniem. Chociaż drugie zakończenie nie ma nic wspólnego z Bogiem, ma wiele wspólnego z Nanoreno i otwieraniem prawdziwej ścieżki do zbawienia, niezależnie od przynależności religijnej.
Istnieje również kilka innych zakończeń, które można opisać jako łagodne elementy horroru, które zapewnią ci dobry śmiech. To była krótka historia miłosna o czasie i przestrzeni, w której bardzo dobrze się pisze. Polecam zapoznanie się z resztą historii, aby dowiedzieć się, co się dzieje.